Budda jak Hitler

Problem w tym, że, pośród mnogości propozycji samorealizacji albo rozwoju duchowego, zapomina się wyjaśniać ludziom, iż najistotniejsze w niegubieniu się na ścieżkach życia staje się wyczucie czy – jak kto woli – zaufanie własnej intuicji. Ale kto przejmuje się pierdołami, skoro kultura podpowiada motłochowi, że każdy może wszystko i każdego na wszystko stać? Motłoch kulturze głównego nurtu wierzy, bo ta kultura uwodzicielsko szepce również do mas, że każdy jest wyjątkowy.

Pierdoły są najistotniejsze, ponieważ los, karma, człowieka składa się z pierdół. Oto dwa zdania:

Uważał siebie za jedyny w swoim rodzaju odczuwający środek wszechświata. (…) Ja jestem i nikt więcej.

W całych niebiosach i na całej ziemi jestem tym jednym, najbardziej godnym czci.

Pierwszy cytat pochodzi z książki „Lis na poddaszu” Richarda Hughesa i odnosi się do Hitlera. Drugi – to słowa Buddy. Mainstream nie oferuje takich wyjaśnień, nie czyni i nie podkreśla różnic. Jego celem jest ogłupianie ludzi, a nie prowadzenie ich ku przebudzeniu. Dlatego wkłada wszystko do jednego worka. Zatem świat pełen jest sfrustrowanych narcyzów, uganiających się niby za prawdą i miłością, lecz niewiedzących nawet, co z tą prawdą oraz miłością zrobić.

Informacje o szczaw

drobinaszczawiu@gmail.com
Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Budda jak Hitler

  1. egoistka pisze:

    Na szczescie zaliczylam oldskulowa filozofie na KULu i mi sie raczej nie pierdoli.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s