Praca nad nowym, dwustronicowym felietonem. Jak bardzo prawdziwe są słowa Tomasza Manna, że „Pisarz to ktoś, komu pisanie przychodzi znacznie trudniej niż innym” i że „Pisanie to klęczenie na grochu”! Nad tymi dwoma kartkami ślęczę już szósty dzień, a i tak wyjdzie pewnie nie do końca zgodnie z moimi zamierzeniami. Cóż… Rzemieślnikiem tylko jestem, nie artystą.
Tym razem rzecz będzie o celebrytach.
1. Cytat z Coco Chanel: Gwiazdor to człowiek, który latami pracuje jak opętany, by zyskać popularność, a potem zakłada ciemne okulary, żeby go nie rozpoznano.
2. Założenie pierwsze: cyrki i ogrody zoologiczne powstały nie dlatego, że zwierzęta potrzebują tych miejsc do przetrwania. To tłum złakniony jest tego rodzaju widowisk. Również w popkulturze gawiedź wyznacza reguły. Celebryci, podobnie jak cyrkowe zwierzęta, są więc ofiarami naszych czasów, a nie, jak sądzą niektórzy, bohaterami współczesności.
3. Założenie drugie: osobowość publiczna tym różni się od celebryty, że może zajmować się wyłącznie swoją profesją, jest wolna w twórczym działaniu. To talent i kunszt pracy sprawiają, że taka osobowość na stałe zapisuje się w społecznej świadomości. Natomiast celebryta, oprócz pracy, zmuszona jest jeszcze dbać o kreowanie własnego wizerunku (najlepiej wrażliwego, nieustannie młodzieńczego, pogodnego, no i rzecz jasna seksownego, bo seksowność do tłumu przemawia najbardziej). Sama z siebie nie może utrzymać się na „topie”, bo za mało sobą reprezentuje, żeby intrygować masy.
4. Założenie trzecie: tłum lubi szczególnie, gdy okazuje się, że ci sławni, ci wyróżnieni przez los i niby wielcy – stąpający w błysku fleszy po czerwonych dywanach, którzy wydają się nie jeść, nie trawić i nie wydalać – również wykazują się przyziemnością. „Rany! – ekscytuje się gawiedź. – Ten aktor z tego popularnego serialu tak pięknie gra rolę przykładnego męża i ojca, a swoją trzecią już żonę zdradził z taką lafiryndą! Skandal!”; „Co ta prezenterka na siebie założyła! W tej sukience wyglądała jak własna babcia! A jak przytyła!”; „Rany, pani sąsiadko! Pani widziała, jak ten sławny piosenkarz się schlał?! Dzisiaj w gazecie zdjęcia pokazali! Rzygał po pijaku zupełnie jak mój stary!”.
5. Założenie czwarte: gawiedź ma jednak to do siebie, że, w swojej beztroskiej bezrefleksyjności, spycha z cokołów uwielbienia nie tylko celebrytów. Kapryśna jest także wobec tych, którzy w kulturze stali się osobowościami – bo usiłuje podważać wszystko, co ją przerasta, a tym samym wywołuje w niej zawiść.
Definicja Pana Daniela Boorstina w 1961 roku mowi, ze celebryt to osoba, ktora jest znana z tego, ze jest znana. Slowo celebryt nie jest dokladnym synonimem gwiazdy, slawy, idola, autorytetu…jest synonimem tych wszystkich konsekwencji, ktore sa ze slawa zwiazane.
Ja mam definicje; jesli nie potrafisz-nie pchaj sie na afisz! To duzy stres byc slawnym i mysle, ze wielu mnie tutaj zrozumie bez zbednych wyjasnien.. prosze sobie wyobrazic, ze czasami czytelnik rowniez kleczy na grochu zastanawiajac sie czy skomentowac felieton, a czesto poddaje sie bez walki, bo nie ciazy na nim deadline…
Courage !