Co mnie zachwyca w kobiecie? Uwielbiam, gdy kobieta, z którą jestem i z którą sypiam, potrafi być moim przyjacielem. Uwielbiam, kiedy umiem się z nią śmiać, kiedy mnie inspiruje, kiedy mogę z nią rozmawiać godzinami albo godzinami milczeć, nie odczuwając dyskomfortu z tego powodu. Przy takiej kobiecie mogę być niezauważalny, odusięty w jej cień, a jednak czuć się w pełni mężczyzną.
Jeśli mój związek pozbawiony jest takiej więzi, również seks z kobietą staje się dla mnie beznadziejny. I uwielbiam jednocześnie, kiedy kobieta – zamiast zachwycać się tym, co sobą reprezentuję – milczeniem albo jedynie czułym gestem daje mi odczuć, że zwyczajnie przy mnie jest. Wiarę w słowa, deklaracje porzuciłem na etapie bycia nastolatkiem. Komplementowanie mojej osoby przez kobiety wywołuje dzisiaj we mnie tylko rozbawienie, nudzi mnie, a nawet drażni.
🙂