Freud w Nieukontentowaniu w kulturze pisze: Walka jest istotną treścią życia w ogóle i dlatego rozwój kultury można krótko określić jako witalną walkę gatunku ludzkiego. I te zmagania gigantów chcą nasze niańki zastąpić bajeczkami o niebie.
Bardzo pesymistycznie wygląda obraz ludzkiego życia w oczach pioniera psychoanalizy, jako nieustanne zmaganie się id, ego i superego. Ale przecież nawet w jego pisamach pobrzmiewa gdzieś mało wyraźny ton nadziei dotycząca tego, że człowiek jest w stanie wyzwolić się z przyziemnych kajdan istnienia, o ile będzie chciał poznać samego siebie. Jest to więc powtórzenie tego, czego nauczał Sokrates, Budda albo Jezus. Co więcej – Freudowskie analizy wieku dziecięcego sprawiają, że postulat Jezusa Stańcie się jako dzieci jest w pełni zrozumiały.