Świat nas przeraża

Świat nas przeraża. Chwilami zupełnie go nie rozumiemy, nie
widzimy ładu, którego tak chciwie domagamy się od życia. Tragedia pod
Smoleńskiem, tsunami w Japonii, zamach na WTC, AIDS, ptasia grypa, szaleniec
strzelający do uczniów w Brazylii… Niektórzy twierdzą, że zbliża się kres
naszej cywilizacji, inni powiadają, że Bóg okazuje ludzkości swój gniew. Słowa,
słowa, słowa… Na wszystko chcemy mieć logiczne wytłumaczenie. Lękiem napawa nas
myśl o tym, że stworzonym przez nas światem mógłby rządzić przypadek.

Człowiek wymyślił i stworzył sobie świat, w którym poczuł
się bezpiecznie, przystroił się dumnie w szaty władcy otaczającej go
rzeczywistości, uznał, że na tym świecie wszystko jemu, człowiekowi, powinno
być podporządkowane, no i że codzienność tego świata posiada reguły – reguły
mądrością człowieka narzucone. Ale tak to już jest, że człowiek w swej masie
pozostaje głupi, a życie nasze  nie posiada reguł. Niestety… Nie jesteśmy panami wszechświata, a jedynie przypadkowym pyłem w bezmiarze kosmosu – było tak, jest i będzie bez względu na naszą pychę czy teorie, które dorabiamy do rzeczywistości. Im głębiej więc zaakceptujemy przypadkowość życia oraz brak w nim jakichkolwiek reguł, tym bardziej staniemy się istotami wolnymi.

Notabene wsłuchując się wypowiedzi bliskich ofiar wypadku lotniczego pod Smoleńskiem, w ich ciągle niegasnącą rozpacz zastanawiam się, czy owe przeżycia byłyby równie traumatyczne, jeśli te ofiary odeszłyby z tego świata w sposób naturalny: ze starości, na skutek nowotworów, wylewów albo zawałów serca. Myślę, że w takim przypadku wstrząs byłby mniejszy, a okres żałoby u ich bliskich dawno by już minął. Starość, nowotwór albo zawał serca są dla nas mniej przypadkowe niż katastrofa lotnicza; ba, niż wypadek statku powietrznego z prezydentem na pokładzie. Tak to już jest, że trudne do przewidzenia zdarzenia nie mieszczą się nam w głowach, chociaż są równie prawdopodobne, a nawet banalne, jak awarie uszczelek w zlewozmywakach.

Z tym, co, według nas, jest mało przypadkowe, godzić się nam łatwo. Ale wobec tego, co wymyka się wyznawanym przez nas regułom, stajemy się zupełnie bezbronni. I wówczas robimy Bogu wyrzuty, że ten nie pozwala nam czuć się panami wszechrzeczy.

To nie świat nas przeraża. W istocie – chociaż najczęściej nie zdajemy sobie z tego sprawy – przeraża nas wyłącznie nasza własna głupota.

Informacje o szczaw

drobinaszczawiu@gmail.com
Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s